W ciągu 12 tygodni, licząc od poniedziałku 5 listopada zamierzam wyraźnie zmienić swoją sylwetkę, poprawić ogólną wydolność organizmu oraz zmienić nawyki żywieniowe na bardziej prozdrowotne. Zaznaczam, że będę korzystał z wiedzy, którą uzyskałem od kilku specjalistów w dziedzinie dietetyki, treningu siłowego. Więdzę tą raz już wykorzystałem i dlatego, bogatszy o to doświadczenie będę starał się na bieżąco prezentować wyniki mojej transformacji. Będą to fotografie przedstawiające zmiany w wyglądzie, tabele zmian podstawowych parametrów ciała oraz przykładowe diety dzienne z prostym wyjaśnieniem sposobów obliczania zapotrzebowania energetycznego. Ze względu na swoiste eksperymentowanie na własnym organizmie (jakkolwiek groźnie by to brzmiało) będę się starał na bieżąco przedstawiać wszystkie zmiany i ich efekty.
Nie zamierzam się rozpisywać na temat różnych diet, bo się na tym po prostu nie znam aż tak dobrze, jak pierwszy lepszy dietetyk. Natomiast jednego, czego się nauczyłem stosując kilka z nich jest to, że najskuteczniejszą jest dieta jak najprostsza. Przy moim rozkładzie dnia, pracy w pełnym wymiarze czasu, rodzinie, planowanie przygotowywania posiłków jest najbardziej krytycznym elementem projektu. W związku z tym wymyślanie zróżnicowanych 5 do 6 posiłków dziennie jest trudne jeśli nie niemożliwe.
Posiłki te będą więc nieco monotonne, co jest zresztą jedną z najbardziej uciążliwych rzeczy dla mojego psyche.
Drugim nieodzownym elementem transformacji będzie ułożenie odpowiedniego planu treningowego. Pierwszy etap będzie więc trwał 5-6 tygodni i będzie to tzw. trening obwodowy. Jego zasadę opiszę w innym wpisie. Dość powiedzieć, że ten rodzaj treningu siłowego poprawia ogólną wydolność organizmu, rozkręca metabolizm i dosyć szybko widać poprawę sylwetki.
Widzimy się zatem podczas drugiego ważenia, czyli we środę 7-go Listopada.
No i ?
OdpowiedzUsuńCzekamy...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSłomiany zapał?
OdpowiedzUsuńNic z tego nie będzie...
OdpowiedzUsuń