Po kilkunastu dniach milczenia napiszę trochę o treningu, jaki wykonuję w czasie mojej transformacji.
Najpierw zwiedziłem trochę klubów i stwierdziłem, że wracam do mojego ostatniego, który mieści się w centrum handlowym Park Handlowy Targówek (od strony Leroy Merlin). GRAVITAN ma dosyć atrakcyjną ofertę przy opcji open i jest dobrze wyposażony w sprzęt cardio, posiada specjalną strefę do treningu obwodowego, strefę siłowni. Jest jeden "haczyk" - otóż umowę z klubem podpisuje się na rok (inaczej finansowo nie wypada już tak dobrze). Ale jest to dla mnie dodatkowy bodziec, aby regularnie dbać o kondycję.
Postanowiłem już na początku zmienić nieco podejście do treningu obwodowego i skorzystałem z rady jednego z forumowiczów G+.
Zabrałem się ostro do roboty, która polega na wykonywaniu czterech podstawowych ćwiczeń, tworzących prosty obwód:
1. Przysiad ze sztangą - 12 powtórzeń do maksymalnego zmęczenia mięśni, tzw. upadku mięśniowego,
2. Podciąganie na drążku - 12 powtórzeń (tutaj bardzo pomocy okazuje się przyrząd, który odciążając mnie nieco pozwala na wykonanie pełnej serii.
3. Martwy ciąg - 12 powtórzeń do upadku mięśniowego,
4. Pompki na poręczach - 2 powtórzeń j.w.
Krótki odpoczynek, około 60 sekund między poszczególnymi stacjami (tak się określa stanowisko do ćwiczeń) pozwala mi na złapanie oddechu.
Wykonuję 3 takie obwody, po których jestem totalnie skonany.
Po pierwszych dwóch tygodniach mogę stwierdzić, że przybywa mi siły, ale nie spada waga a w pasie zmniejszyłem się o niecałe 3 cm. Będę niestety musiał wrócić do dodatkowych aerobów, bo bez nich, w moim wieku (41 l.) mój metabolizm już nie jest taki jak choćby 4 lata temu.
No coż, nikt nie mówił, że będzie łatwo i że osiągnę cel jaki sobie postawiłem. Ktoś może spytać, jaki to cel, bo poza ogólną wzmianką o radykalnej zmianie swojej sylwetki nic nie wspomniałem. Sukcesem będzie dla mnie zredukowanie rozmiaru w pasie o 7 cm. Wielkim sukcesem będzie 10 cm, a rzeczą absolutnie zjawiskową będzie 13 cm...
c.d.n.
Widzę, że zdecydowałeś się na ten morderczy obwód. Gratulacje - to jest hardcore.
OdpowiedzUsuńJego autorem jest jest mój (i nie tylko) guru treningu siłowego - Charles Poliquin. I spokojnie - przysiad i MC rozkręci metabolizm i poziom testosteronu.
Zapewnia fajna siłę funkcjonalną w sportach walki.
Tutaj w oryginale i ciag dalszy bardziej zaawansowany:
http://www.t-nation.com/free_online_article/sports_body_training_performance/lactic_acid_training_for_fat_loss
tłumaczenie:
http://www.body-factory.pl/showthread.php?p=51469